Dodając skromnie coś od siebie do porad kolegów - chyba nie było mowy o tym, że projektując do druku w ps, również należy przed finalnym zapisaniem pliku rasteryzować/ zamienić na krzywe warstwy tekstowe. Z własnego doświadczenia polecam też przed oddaniem swojej pracy w drukarskie ręce zasięgnąć języka nie tylko o plikach przyjmowanych do druku, ale i o samej drukarni właśnie - niestety jak wszędzie bywają kiepscy wykonawcy- raz mi się przydarzyła taka mała niespodzianka, że kolory fatalnie wyszły w druku pomimo prawidłowo przygotowanego projektu- całe szczęście zleceniodawca chyba był daltonistą, bo efekt końcowy bolał tylko mnie

Innym razem plakaty dostałam w takim stanie jakby z gardła wyjęte, a słuchając tłumaczenia , że "nie doschły" (były pokrywane folią) miałam ochotę z kolei do gardła je wsadzić delikwentowi, coby zatkać mu paszczę. W każdym razie warto korzystać ze sprawdzonych firm.
Warto wspomnieć też o pieczątkach, otóż dobre (czytaj: drogie), ostre jak brzytwa tudzież język teściowej, pieczątki projektuje się w rozdzielczości 900dpi, zachowując wartości monochromatyczne (czerń-biel). Zakładam, że też nie są to standardy obowiązujące bo czytając posty można łatwo się domyślić, że tak naprawdę drukarnia rządzi:)
Pozdrawiam. Aga